Asset Publisher Asset Publisher

Stefanów – partyzancka wieś

18 września leśnicy wraz z miejscowymi władzami i społecznością okolicznych wsi uczcili pamięć o wydarzeniach, jakie miały miejsce na terenie partyzanckiej wsi Stefanów. 72 lata temu rozegrała się tu bitwa Armii Krajowej, oraz dokonano pacyfikacji, a 64 lata temu wysiedlono wieś.

Wieś Stefanów znajdowała się na terenie obecnego Nadleśnictwa Przysucha. Dziś rośnie tu las. O tym, że kiedyś była tu tętniąca życiem wieś świadczą pozostałości zabudowań, drzewa owocowe, kasztanowce, lipy, krzyż i tablica z napisem „Tu była wieś partyzancka – Stefanów". Znajduje się tu także ołtarz polowy z pamiątkowymi tablicami poświęconymi: „Pamięci Żołnierzy 25 PP AK poległych 26.IX.44 r. w Stefanowie" oraz „Pamięci mieszkańców wsi Stefanów spacyfikowanej przez hitlerowców 26 września 1944 i wysiedlonych w czasach stalinowskich ze swojej ziemi".

W uroczystości upamiętniającej tragiczne wydarzenia wzięli udział weterani wojenni, kombatanci, przedstawiciele władz, służb mundurowych, leśnicy, rodziny pomordowanych przed laty, byli mieszkańcy Stefanowa i okolicznych wsi: Mechlina i Gałek. Licznie przybyła młodzież, w tym harcerze i kadeci Liceum Wojskowego w Lipinach. Wśród pocztów sztandarowych był poczet reprezentujący RDLP w Radomiu z udziałem pracowników Nadleśnictwa Przysucha.

Główną częścią spotkania była uroczysta msza święta odprawiona przy ołtarzu polowym w Stefanowie, koncelebrowana przez ks. biskupa Antoniego Pacyfika Dydycza. Ks. biskup przywołał słowa zaczerpnięte z pieśni Monte Casino: „Bo wolność krzyżami się mierzy", zwrócił uwagę, że na tej ziemi jest tych krzyży wyjątkowo dużo. Przypomniał historię Stefanowa. W 1940 roku miała tu miejsce pogoń za oddziałem majora Hubala, której towarzyszyły morderstwa i pożary, także w sąsiednich Gałkach i Mechlinie. W 1944 roku Niemcy uciekając na zachód, choć wydawało się, że nie będą agresywni znów zaatakowali. Doświadczył tego także Stefanów, który spalono. 7 lat później pod pretekstem budowy poligonu wojskowego wieś spotkała kolejna tragedia – wysiedlenie. Zabudowania zostały zniszczone, a na polach posadzono las, nie pozwalając nawet na zebranie plonów. Był to odwet za pomoc Armii Krajowej. Ks. biskup odwołał się do tradycji wskazując, że następnym pokoleniom trzeba przekazywać to, co najlepsze oraz do symboliki krzyża, który powinien być drogowskazem w życiu każdego człowieka. Specjalne podziękowania skierował do młodzieży za przypomnienie partyzanckich pieśni i recytacje.

Wśród przemawiających był poseł Dariusz Bąk, który przypomniał, że w lasach zostali żołnierze, zwani wyklętymi, którzy są wzorem do naśladowania. Podczas uroczystości ppłk. Leon Etwert, prezes Światowego Związku Żołnierzy AK, oddział Radom wręczył odznaczenia, a kadeci z Liceum w Lipinach zapalili znicze będące symbolem „wielkich nieobecnych".

Na zakończenie uroczystości przedstawiciele parlamentarzystów, miejscowych władz, wojska, policji i organizacji kombatanckich złożyli wieńce przy pamiątkowych tablicach. Kwiaty złożyła także delegacja leśników, w tym Marek Szary, zastępca dyrektora RDLP w Radomiu ds. ekonomicznych, Czesław Korycki, nadleśniczy Nadleśnictwa Przysucha i Marek Nowicki, zastępca nadleśniczego.

Oprawę muzyczną wydarzenia zapewnił Zespół Sygnalistów Myśliwskich przy RDLP w Radomiu oraz orkiestra Wojska Polskiego i bractwo kurkowe.