W tegorocznej ofercie znalazło się ponad osiemset metrów sześciennych wyselekcjonowanego surowca o specjalnych, poszukiwanych cechach jakościowych i ponadstandardowych parametrach. Drewno to wyszukano w czternastu z dwudziestu pięciu jednostek nadzorowanych przez RDLP w Lublinie. Oferowane gatunki to głównie dąb i jesion, swoich reprezentantów miał również jawor, a nawet czereśnia.

Dzięki temu, że wizyta miała miejsce po złożeniu ofert i wyłonieniu nabywców, a przed wywozem surowca, gospodarze mogli przedstawić szczegółowo wszystkie etapy i zawiłości tej prestiżowej formy sprzedaży drewna. Na pytania radomskich leśników ciekawie i wyczerpująco odpowiadali zastępca dyrektora RDLP w Lublinie Grzegorz Lenart i nadleśniczy Nadleśnictwa Krasnystaw Mirosław Szewczyk. Jednak największe wrażenia, oprócz niezwykłej gościnności lubelskich leśników, wzbudził spacer po składnicy. Niektóre egzemplarze robiły wrażenie nawet na najbardziej doświadczonych leśnikach z naszej grupy. Z uznaniem obejrzeliśmy również przemyślany i staranny sposób prezentowania surowca. Każda sztuka została odpowiednio opisana i precyzyjnie ułożona na legarach, po uprzednim … umyciu.

Uczestnicy spotkania zgodnie uznali, że na terenie RDLP w Radomiu można zorganizować submisję. Aby przedsięwzięcie miało właściwą rangę w jej przygotowanie muszą zaangażować się niemal wszystkie nadleśnictwa. Warto zauważyć, że tę formę sprzedaży od kilku lat stosuje z dużym powodzeniem, choć na niewielką skalę, Nadleśnictwo Włoszczowa. Najwyższy czas skorzystać z doświadczeń bliższych i nieco dalszych sąsiadów.