Asset Publisher Asset Publisher

Do lasu po zdrowie – leśna aspiryna

Okazuje się, że nic tak nie leczy jak natura. Jednym z największych rezerwuarów naturalnych leków jest las. Rozpoczynamy cykl artykułów "Do lasu po zdrowie" – tym razem wierzba, czyli leśna aspiryna.

Jednym z najbardziej charakterystycznych drzew polskiego krajobrazu kulturowego jest wierzba o głowiastym pokroju. W Polsce dziko występuje około 30 gatunków z rodzaju: wierzba (Salix L.) oraz liczne jej mieszańce. Wierzby występują bardzo powszechnie, gdyż są odporne na niekorzystne warunki środowiska. W środowisku naturalnym pełnią ważną rolę fitomelioracyjną, sadzi się jako rośliny pionierskie przy zagospodarowaniu nieużytków i w celu zapobiegania erozji gleb. Wykorzystywana jest także w zadrzewieniach krajobrazu otwartego oraz w kształtowaniu i odtwarzaniu typowych zbiorowisk leśnych, do jakich należą lasy łęgowe.

Nie każdy jednak wie, że wierzba posiada także szerokie zastosowanie w lecznictwie. Jej kora zawiera w sobie salicynę, która łagodzi bóle, obniża gorączkę, wycisza, ułatwia zaśnięcie. Medycyna ludowa od tysięcy lat korzystała z dobrodziejstw wierzby – pierwsze ślady jej użycia znaleziono w egipskich papirusach Ebersa datowanych na 1550 r p. n. e. Wielka skuteczność ekstraktów z kory wierzby doprowadziła do jednego z wielkich odkryć światowej farmacji – w 1899 r. we Francji wprowadzono do obrotu Aspirynę. W naszym kraju również znano lecznicze właściwości kory wierzby, jeszcze w XIX wieku powszechnie pito herbatę z liści i kory wierzby.

W składzie kory wierzby oprócz salicyny znaleźć możemy glikozydy fenolowe, flawonoidy, kwasy organiczne i sole mineralne. Odwar z kory posiada słodko-gorzki smak. Pomaga w przypadku: przeziębienia, grypy, anginy, przy gorączce, dreszczach, bólach mięśni, stawów, reumatyzmie, wyczerpaniu nerwowym i bezsenności. Odwar wykorzystywany jest również zewnętrznie przy chorobach skórnych tj. łuszczyca, trądziki, przy stanach zapalnych – do płukania jamy ustnej i gardła oraz jako okłady na oczy. Surowcem zielarskim jest kora wierzby, rzadziej gałązki lub same liście. Pozyskuje się ją wiosną, gdy ruszają soki. Do okorowania wybieramy 2-3-letnie gałązki o gładkiej korze. Nacinamy je wzdłuż, a następnie zdejmujemy korę odcinkami o długości kilku centymetrów. Wedle receptur naszych babć z kory wierzby należy przygotować wywar (gotować ok. 20 min.) i pić 2-3 razy dziennie pół szklanki. Podobne właściwości lecznicze posiada kora i pączki topoli (Populus L.) oraz wiązówka błotna (Filipendula ulmaria). Naturalna salicyna, w przeciwieństwie do syntetycznych salicylanów, nie drażni błony śluzowej żołądka i dwunastnicy.

Doskonała w walce z przeziębieniem będzie również herbatka z kwiatostanów wierzby potocznie zwanych baziami. Taka wierzbowa herbatka działa napotnie, wykrztuśnie, przeciwkaszlowo, przeciwzapalnie, łagodnie uspokajająco. Możemy użyć zarówno świeżych, jak i suszonych „kotków". Łyżkę bazi lub kory wierzbowej należy zalać gorącą wodą lub mlekiem i posłodzić miodem.

W polskiej tradycji wierzba związana była z nieczystymi mocami – w wielu opowieściach i przekazach w starej, dziuplastej wierzbie mieszka sam diabeł. Z jednej strony posądzano ją o kontakty z istotami nadprzyrodzonymi, z drugiej istniało przekonanie, że chroni dobytek. Młode gałązki wtykano w różne szpary chałup, aby gospodarstwo uchronić od gradu, pożaru, piorunów i innych nieszczęść. Jak widać wierzba posiada swoje ugruntowane miejsce w polskiej tradycji – zarówno w sferze duchowej, jak i materialnej.