Asset Publisher Asset Publisher

Mikołajkowy nordic walking z akcentem historycznym

10 grudnia blisko 250 osób – pasjonatów nordic walking na czele ze świętym Mikołajem wraz z leśnikami przeszło przez Puszczę Kozienicką. Tegoroczną atrakcją było spotkanie na trasie z lokalnymi przewodnikami historii.

Była to już 10. edycja imprezy organizowanej przez Nadleśnictwo Kozienice, w której z roku na rok bierze udział coraz więcej osób z regionu, ale i z różnych miejsc kraju. Wiele z nich to stali bywalcy mikołajkowego nordic walking. Wszyscy mieli mikołajkowy akcent: czapki, szaliki, rękawice, a kto nie miał otrzymał od Nadleśnictwa Kozienice niespodziankę – tym razem był to czerwony polarowy komin.

Uczestników powitał nadleśniczy Tomasz Sot, a Lidia Zaczyńska, edukator w nadleśnictwie zapowiedziała w przyszłym roku wydłużenie trasy z 5 do 7 km. Po raz kolejny przewodnikiem mikołajkowego nordic walking był Henryk Motyka, instruktor i propagator tego sportu. Na początku przeprowadził rozgrzewkę, podczas której wskazał na prawidłową technikę, postawę i trzymanie kijków. Następnie uczestnicy przemaszerowali przez tereny Puszczy Kozienickiej w pobliżu ścieżki dydaktycznej Królewskie Źródła.

W czasie marszu przy miejscu pamięci – cmentarzu, na którym pochowanych zostało 402 żołnierzy poległych 23.X.1914 roku w czasie I wojny światowej podczas operacji warszawsko-dęblińskiej zaproszeni przez nadleśnictwo lokalni przewodnicy historii opowiedzieli o wspólnych Instytutu Pamięci Narodowej, Związku Harcerstwa Polskiego i Lasów Państwowych działaniach na rzecz zachowania pamięci o walkach niepodległościowych.

Profesor Marek Wierzbicki z delegatury w Radomiu lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej opowiedział o uwarunkowaniach partyzantki na tym terenie. Działania takie miały tu miejsce już w XVII w. w okresie potopu szwedzkiego, potem powstania styczniowego – tu stacjonowały oddziały płk. Dionizego Czachowskiego, a potem oddziały partyzanckie AK i BCh w czasie II wojny światowej. Dlaczego partyzantka była tu tak intensywna i skuteczna? – Zdecydowały o tym trzy czynniki: obecność okupanta, który był okrutny w stosunku do Polaków i by przetrwać konieczna była walka z nim wszelkimi sposobami, po drugie były tu dogodne warunki terenowe i geograficzne (zalesiony teren i duże kompleksy leśne, a wśród nich liczne wsie, przysiółki i gajówki, a także źródła i strumyki, klimat z dużą liczbą chłodnych dni i słaba wówczas sieć drogowa), po trzecie byli tu zdeterminowani ludzie, który nie bali się chwycić za broń i walczyć, wolność dla nich była cenna i byli w stanie poświęcić dla niej życie. Praktycznie wszędzie przy wsparciu zwykłych obywateli, którzy sympatyzowali z partyzantami i im pomagali funkcjonowały struktury konspiracyjne – powiedział. Profesor przybliżył osoby przywódców partyzanckich i ich dokonania, w tym ppor. Michała Gumińskiego ps. „Cezar”, który był organizatorem i dowódcą jednego z pierwszych oddziałów partyzanckich AK, a zginął w pobliskiej gajówce Kobyli Las i pochowany został na tym cmentarzu.

Lidia Wierzbicka, instruktorka ze Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej opowiedziała o kolejnej atrakcji turystycznej Puszczy Kozienickiej – nowatorskim w skali kraju projekcie edukacyjnym PRZYSTANEK HISTORIA IPN. Powstał on w dawnej gajówce wydzierżawionej od Nadleśnictwa Kozienice, w pobliżu wsi Augustów. W gajówce w praktyczny sposób odtworzone zostały warunki codziennego życia oddziałów partyzanckich. Nowoczesne podejście do historii to gry i zabawy proponowane w escape room, planowane są także warsztaty survivalowe, w tym związane z leśną kuchnią i „medycyną pola walki”.

Na zakończenie imprezy leśnicy przygotowali gorący posiłek na polanie piknikowej przy ścieżce edukacyjnej „Królewskie Źródła”. Było też losowanie leśnych wydawnictw. W przyszłym roku na wydłużonej trasie rajdu organizatorzy zapowiedzieli zwiedzanie PRZYSTANKU HISTORIA IPN.